Alice Wiki
Advertisement

W tej chwili jestem poza gdańskiem ale postaram się wrzucać rozdziały częsciej, nasczęście póki co już problemów technicznych nie ma.[]

Rozdział 9

Znowu nastała noc, obudziłam się w swoim pokoju ale ten był inny,  nie było pluszaków.  Przypomniałam sobie że znowu jestem w koszmarze na szczęście miałam różdżkę pod łóżkiem, oni nie lubili światła. Wiedziałam jaki jest mój cel, nie dopuścić by żaden z nich się wydostał do prawdziwego świata.  Nagle usłyszałam znajomy głos, oni już tu są!

-Jak myślisz Luno w jaką grę grałaś w cieniu swojego umysłu?

-Jak myślisz co to za znaki które widzisz w swojej głowie?

-Więc noce zaczynają być coraz trudniejsze i trudniejsze z każdym kolejnym dniem!

-A te wspomnienia powtarzają się dopóki wszyscy z twoich słów doprowadzą cię do łez!

-Ale nadal nie znasz odpowiedzi,  nadal nic o nas nie wiesz!

-Twoja śmierć nadchodzi i nic z tym nie zrobisz.

-Twoja dusza spotka się z mistrzem i wkrótce znikniesz.

-Może to koniec twojego szukania ale to prowadzi do porażki!

-Uwolnij te koszmary niech przekroczą barierę a ty będziesz miała wtedy słodkie sny!!

Nagle pojawiła się inna istota i przemówiła:

-Co zrobisz gdy ciemność zastąpi światło?

-Kiedy poświęcisz wszystkich swoich bliskich.  Przywołaj swą moc i otwórz portal!

-Zacznij swój najgorszy koszmar! Ucieczka jest niemożliwa!

-Więc przywołaj swą moc i otwórz portal!

-Co się stanie gdy poświęcisz siebie? Gdy nikt nie będzie w stanie ci pomóc.

-Może światła potrzebujesz i jest ono twoim jedynym ratunkiem, ale wszytko co ci zostało, to poddać się. Więc uwolnij swe koszmary i  otwórz portal!

-Biegnij do wyjścia ale i tak zostaniesz złapana

-Broń siebie ale i tak ciemność jest silniejsza.

-Ukryj się ale strach i tak cię znajdzie, więc otwórz portal!

Nagle Lucy zrozumiałaś że jej nie atakują, mimo to nadal słuchała:

-Zabierz swą odwagę siłę i duszę. Oszczędź każdą bliską osobę która ci pozostała i otwórz portal!

-Niech wiedzą że jesteś wolna, więc weź swoje skrzydła i leć daleko od tego świata, albo pozostań i stań się jedną z nas!

-Czego się obawiasz uciekaj z tego świata!

Lecz nie zdążyła koszmarna istota złapała ją za nogę Lucy wiedziała że to koniec lecz… Obudziła się zlana potem.

Udała się jak najszybciej na miejsce spotkania. Była to bardzo duża willa gdy weszła do środka powitała ją służba oraz jej przyjaciółka. Dziewczyna ubrana była w Niebieską sukienkę i miała na imię Amelia Van Grithen. Pochodziła z bogatej rodziny a Lucy spotkała ją przypadkowo na targu wraz z matką kupowały biżuterię.

Porozmawiałam z nimi przez chwilę gdy odeszły ale Amelia powiedziała mi że się spotkany niedługo i tak się to stało.  Była bardzo miłą osobą. Lucy poszła razem z nią i Arkiem do pokoju muzycznego. Pogadaliśmy przez chwilę a potem zagraliśmy parę nut na zmianę.

 Mimo że pierwszy raz grałam byłam w tym całkiem niezła. Lucy opowiedziała  Arkowi o drugim ze snów a Amelia zaproponowała żebyśmy poszli do pokoju gościnnego i pogadali przy herbacie. Ja i Arek zgodziliśmy się.

Arek zapytał czy ma w domu bibliotekę i czy możemy ją zobaczyć, wtedy zgodziła się bez problemu. W bibliotece był Pan Piotr Van Grithen Natomiast jego żona Pani Maria Van Grithen przebywała poza domem.

Nie chcieliśmy mu przeszkadzać dlatego po chichu dyskutowaliśmy na temat tych snów. Mimo to on słyszał wszystko ale nie interesował się tym zbytnio. Był człowiekiem spokojnym ale poważnym, a jego żona była miłą kobieta. Amelia siedziała razem z nami i rysowała.

Wszystkie fakty łączyły się powoli w jedno. Te koszmary one nie chciały mnie zranić tylko mi pomóc, uchronić ale lek zamiast mi pomagać tylko wyniszczał mój umysł aż zaczęły mnie one atakować. Doktor chciał usunąć mi pamięć ale w jakim celu ? Po co? Tego nadal nie wiedziałam.

Zbliżała się noc a ja musiałam wracać ale Amelia zaproponowała mi nocleg u niej jej ojciec się zgodził ale musiałam zachowywać się cicho i spokojnie. Raczej z tym problemów nie miałam. Amelia zaprowadziła mnie do jednego z gościnnych pokoi. Arek natomiast spał w pokoju obok. Niedługo wszyscy poszli spać a ja też zamknęłam oczy i miałam nadzieję że ten sen się nie powtórzy…

Advertisement